Karnawał trwa i po
woli zbliża się tłusty czwartek. A jak karnawał i tłusty czwartek to muszą być
faworki.
Konkurują one z
pączkami. A co ja lubię bardziej? Sama nie wiem. I powiem Wam, że trudno mi się
zdecydować.
Dziś zapraszam na faworki,
a przepis na pączki będzie niebawem ;-)
Składniki:
2 szkl. mąki,
4 żółtka,
0,5 łyżeczki cukru,
szczypta soli,
1 łyżeczka spirytusu,
200 ml kwaśnej, gęstej śmietany,
1 litr oleju do smażenia,
cukier puder do posypania
Wykonanie:
Mąkę przesiewamy na stolnicę,
robimy dołek i wsypujemy cukier oraz sól. Następnie dodajemy spirytus, śmietanę
oraz żółtka. Dokładnie zagniatamy
ciasto.
Następnie ubijamy dokładnie
ciasto za pomocą drewnianego wałka. Dzięki ubijaniu ciasto będzie jednolite,
elastyczne, a po usmażeniu bardzo
kruche.
Ciasto dzielimy na mniejsze części.
Każdą część rozwałkowujemy na cienki placek a następnie kroimy w paski. Każdy pasek naciąć wzdłuż pośrodku i jeden z końców
przekładamy przez otwór.
Gotowe faworki smażymy na
głębokim oleju na złoty kolor.
Po wystudzeniu posypujemy
cukrem pudrem.
Smacznego!!!
Bardzo często robię chruściki z Pani przepisu, uważam że są super !
OdpowiedzUsuń