Jeżeli nie macie
pomysłu jak wykorzystać białka, które zostają nam po pączkach czy faworkach.
Zachęcam do wypróbowania mojego przepisu.
Inspirację do tego przepisu znalazłam na blogu
„ Moje Wypieki”.
Powiem Wam, że wyszło bardzo pięknie i
smacznie ;-) Myślę, że każdemu będzie smakowało polaczenie lekko słodkiej bezy
z kwaskowatymi owocami i śmietankowym kremem.
Bezę i frużelinę
warto jest przygotować dzień wcześniej.
Zapraszam!!!
Składniki (na 3
blaty bezowe):
12 białek,
300 g drobnego cukru,
30 g kakao,
Składniki na
frużelinę:
500 g mrożonych owoców ( ja użyłam jagód),
3 łyżki cukru,
3 łyżeczki mąki ziemniaczanej rozpuszczone w 4 łyżkach wody,
Składniki na krem:
500 ml śmietany 30% do ubijania,
250 g serka mascarpone,
4 łyżki cukru pudru,
Dodatkowo:
Wiórki startej gorzkiej czekolady
Wykonanie:
Białka ubijamy na sztywną masę.
Następnie dodajemy partiami cukier oraz kakao.
Trzy płaskie blachy wykładamy papierem do pieczenia i odrysowujemy na
nim okręgi o średnicy 26 cm.
Masę dzielimy na 3 części i
rozkładamy na wcześniej narysowanych okręgach.
Bezę pieczemy z termoobiegiem w
temperaturze 140C przez 1 godzinę.
Studzimy w lekko uchylonym
piekarniku.
Owoce mieszamy razem z cukrem. Podgrzewamy je na małym ogniu aż cukier się
rozpuści. Następnie dodajemy mąkę ziemniaczaną. Gotujemy kilka minut. Odstawiamy
do wystudzenia. Po wystudzeniu chłodzimy w lodówce.
Frużelina powinna mieć
konsystencję żelu. Jeżeli będzie taka potrzeba dodajemy więcej mąki.
Śmietanę ubijamy. Pod koniec
ubijania dodajemy cukier puder i serek
mascarpone. Masa powinna być sztywna.
Pierwszy blat bezowy układamy na
paterze. Na niego wykładamy połowę frużeliny oraz połowę masy śmietankowej.
Przykrywamy kolejnym blatem bezowym. Na niego wykładamy resztę frużeliny i masy
śmietankowej. Na koniec kładziemy
trzecią bezę. Na wierzch posypujemy startą czekoladą.
Gotowy torcik odstawiamy na kilka
godzin do lodówki.
Kroimy ostrym nożem z piłką.
Smacznego!!!
Smacznie :)!
OdpowiedzUsuń