Jutro tłusty czwartek. Jeżeli jeszcze się nie zdecydowaliście co zrobić
zapraszam Was do zrobienia Kasztanków- mini pączusiów.
Przepis podpatrzyłam na blogu MyCookbook.pl a oryginał podobno pochodzi z
bloga Moje Wypieki.
Pączusie z tego przepisu są przepyszne, miękkie. A jedyny ich minus to
taki, że bardzo uzależniają i nie można przestać ich jeść. Przynajmniej ja tak
mam ;-) A co tam raz do roku mogę sobie pozwolić ;-)
I powiem Wam, że jak dla mnie są o wiele lepsze od tradycyjnych pączków.
Zapraszam!!!
Składniki (na ok. 190 szt.):
500 g mąki pszennej,
20 g świeżych drożdży,
1 szklanka mleka,
3 żółtka,
1 jajko,
50 g cukru,
3 łyżki oleju,
1 łyżka wódki/spirytusu,
sok z połowy cytryny
Lukier:
2 szklanki cukru pudru,
8-10 łyżek gorącej wody,
Dodatkowo:
olej lub smalec do smażenia
Wykonanie:
Wszystkie składniki powinny być w temperaturze pokojowej.
Mleko podgrzewamy. Odlewamy pół szklanki i zalewamy drożdże.
Dokładnie mieszamy. Dodajemy do nich 2
łyżki mąki i łyżeczkę cukru. Mieszamy. Następnie odstawiamy w ciepłe miejsce na
ok. 20-30 minut do wyrośnięcia. Drożdże powinny podwoić swoją objętość. Składniki do rozczynu odejmujemy od
składników, które są potrzebne do ciasta.
Mąkę przesiewamy do miski, dodajemy do niej wyrośnięte drożdże i
resztę składników. Pamiętając o tym, że olej dodajemy na końcu. Wyrabiamy
ciasto tak długo aż będzie jednolite. Jeżeli będzie bardzo klejące podsypujemy
mąką. Następnie odstawiamy do wyrośnięcia w ciepłe miejsce na ok. 1,5 godziny.
Jak już ciasto wyrośnie przekładamy je na oprószony mąką blat i
wyrabiamy prze kilka minut. Następnie rozwałkujemy na grubość ok. 1 cm i za
pomocą nakrętki od butelki o średnicy
2,5-3 cm wycinamy kółeczka. Gotowe pączusie odkładamy na oprószony mąką
blat i zostawiamy do wyrośnięcia.
Smażymy na rozgrzanym oleju do brązowego koloru. Podczas smażenia
warto je obracać i zanurzać w oleju. Gotowe wyjmujemy na tacę wyłożoną
ręcznikiem papierowym.
Jeszcze ciepłe zanurzamy w lukrze.
Smacznego!!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz